Komentarze: 0
To mial byc piekny dzien. Ale nie do konca udalo mi sie moj plan zrealizowac. I dzien wcale nie byl piekny. Byl okropny. Dzisiaj chodzilam ulicami, po ktorych ostatnio chodzilam z Nim... Niby nic takiego, czesto tamtedy chodze, ale dzisiaj to bylo cos innego. Lzy do oczu naplywaly same, wspomnienia wracaly i wracaja do teraz... Przypomnialam sobie kazda chwile, cudowna chwile z Nim spedzona... Nie wiem czy sie kiedys pozbieram, czy zapomne... Jak na razie sie na to nie zapowiada, z dnia na dzien jest coraz gorzej, a podobno czas leczy rany... Wszystko mnie drazni, tak bardzo mi Go brakuje...