Sama...
Komentarze: 5
Do tej pory myslalam, ze nigdy nie bede pisac bloga... A tu prosze... Rozstalam sie dzis z chlopakiem, wlasciwie mozna powiedziec ze mnie rzucil... Nie chcialam tego,ale nie mialam sily walczyc. Zreszta, zwiazek na sile nie ma sensu... Kocham go nadal. Dzieli nas pol Polski i to byl wlasnie najwiekszy problem. Bo on swojego miasta nie zostawi, ma swoje powody... Ja tez mam swoje powody zeby zostac tutaj. Ja wiem ze dla milosci warto zostawic wszystko i zaczac zycie od nowa, ale ja nie jestem w stanie tak z dnia na dzien zostawic wszystko! Mam tu dom, przyjaciol, rodzine, szkole, prace... Nie wiem co o tym wszystkim myslec, jak to wszystko zrozumiec... Zostalam sama... Nie chce tak, samotnosc boli, cholernie boli...
Rozumiem co teraz czujesz, byłam w takiej samej sytuacji tylko, że nam się udało..Wybrał mnie,nie płaczącą za synkiem mamusie ani swoich kolegów..wiesz życie wymaga wielu poświęceń..Nie wszyscy są na nie gotowi, boją się tego co będzie jutro..Mam nadzieję,że Twój były chłopak zrozumie co jest dla niego ważne, a jeśli nie to życzę Ci żebyś znalazła kogoś kto Cię uszczęśliwi..chociaż na razie pewnie będzie to trudne bo rana jest bardzo świerza..dobra bo chyba za dużo się rozpisałam..Mam nadzieję, jeśli tu jeszcze zajrzę to przeczytam o pozytywnych zdarzeniach z Twojego życia..Pozdrawiam
Dodaj komentarz